2011/10/06

Elegancja Francja!

Zaistniałe okoliczności sprawiły, że w środku tygodnia mogę Was 'uraczyć' kilkoma słowami krytyki (tj. opinii) i podsumowania tegorocznych fashion week'ów.

Na sam koniec dane mi jest opisać kilka paryskich pokazów, z czego każdy z nich jest niemal jak wisienka na szczycie tortu. Wczorajszy dzień obfitował w przedstawienia kolekcji najlepszych projektantów, na których sam dźwięk nazwiska przechodzą po moim ciele dreszcze, m.in. Valentino, Chanel, Alexander McQeena, Louis Vuiton czy Elie Saab. Aby nie szarpać sobie nerwów, odpuszczam komentowanie Miu Miu.

W dniu dzisiejszym zacznę od klasyki, którą za każdym razem w innym wydaniu prezentuje nam Saab. Kolekcja nazwana 'Color Shock' zdaje się być wariacją na temat kilku intensywnych kolorów. Jakiś czas temu dane nam było obejrzeć Kate Winslet w szkarłatnej kreacji projektanta, odbierającą Nagrodę Emmy, czym z pewnością zapunktował-aktorka wyglądała, jak na mój gust, całkiem nieźle.
Na wybiegu mogliśmy podziwiać, migoczące w światłach reflektorów, cekiny, falujące szyfony oraz trzeci element-ledwie dostrzegalne koronki, w towarzystwie wełnianych dziennych sukienek.
Pomimo monotonnego powtarzania tego samego stylu, na pytanie u kogo kupiłabym sukienkę na manhattanie, (o ile nie uszyłabym jej sama), z pewnością na pierwszym miejscu pojawiłby się on.







C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz